Piękny, wysmakowany plastycznie – fantastycznie komponują się barwy, przestrzeń, dobrane plenery – zachwyca ich malarskość. Można zapomnieć, że to dokument. Zmiana tempa ujęć w połączeniu z muzyką daje, zwłaszcza pod koniec filmu, hipnotyzujące wrażenie. Chciałoby się jedynie, by trwało jeszcze chwilę dłużej. Pokazałeś, jak płynna jest granica między dokumentem a poezją.
Michał Krawczyk
dnia 22 października, 2017 o godz. 8:23 am
Niedziela zawsze kojarzyła mi się z oglądaniem filmów przyrodniczych na TVP 2. Miło jest rozpocząć ten dzień czymś podobnym. Znając wcześniejsze dokonania Krzysztofa przygotowałem się na coś specjalnego i po części się nie zawiodłem. Pierwsze kadry takie jak lubię, przestrzenne, ostre, wyraźne. Ciężkie chmury na niebie, wiatr, woda, powoli przebijające się światło i pojawiający się bohaterowie rewelacyjnie komponują się z pierwszymi minutami muzyki. Obraz z 15-30 sekundy etiudy godne Władcy Pierścieni, mimo wypatrywania bandy orków , czmychających bokiem, nie zauważyłem. Start tysięcy gęsi robi wrażenie ale, jeśli ktoś kiedyś widział podobne widowisko to sam stwierdzi, że trudno ująć to w kadrze. Coś takiego pozostaje w pamięci. Mimo to słowa uznania. Stwierdziłem, że przydałoby się etiudę obejrzeć na większym ekranie (17” to za mało). Moim dzieciom spodobały się kadry gęsi w locie, przewodnik stada (4:45-5:00) dostał imię Józek. A jak Rzeczy, które psują mi całość to szczegóły. Po pierwsze; muzyka po 2 minucie zmienia swój charakter i gubi obraz rozpoczęty na początku. Po drugie; kadry gęsi w locie od 5 minuty wlatują, zgaduję, w cień trzcin. Może i pomysł dobry ale z każdą chwilą kojarzą mi się one z kłębami chmur z kominów. Po trzecie; to już jest czepialstwo, ale to zawsze psuje mi radość oglądania każdego filmu przyrodniczego tzn. ludzie, miasta, budynki w tle. Czekam na coś dłuższego. Może tym razem coś o sowach ?
Ta strona wykorzystuje pliki cookie czyli ciasteczka zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Więcej na ten temat możesz przeczytać w polityce związanej z ciasteczkami pod linkiem obok.RozumiemCzytaj dalej
Piękny, wysmakowany plastycznie – fantastycznie komponują się barwy, przestrzeń, dobrane plenery – zachwyca ich malarskość. Można zapomnieć, że to dokument. Zmiana tempa ujęć w połączeniu z muzyką daje, zwłaszcza pod koniec filmu, hipnotyzujące wrażenie. Chciałoby się jedynie, by trwało jeszcze chwilę dłużej. Pokazałeś, jak płynna jest granica między dokumentem a poezją.
Cześć Michale, Dziękuję za kometarz w punkt. 😉 Cieszę się, że mogłem sprawić radość.
Pozdrawiam,
Krzysztof
Niedziela zawsze kojarzyła mi się z oglądaniem filmów przyrodniczych na TVP 2. Miło jest rozpocząć ten dzień czymś podobnym. Znając wcześniejsze dokonania Krzysztofa przygotowałem się na coś specjalnego i po części się nie zawiodłem. Pierwsze kadry takie jak lubię, przestrzenne, ostre, wyraźne. Ciężkie chmury na niebie, wiatr, woda, powoli przebijające się światło i pojawiający się bohaterowie rewelacyjnie komponują się z pierwszymi minutami muzyki. Obraz z 15-30 sekundy etiudy godne Władcy Pierścieni, mimo wypatrywania bandy orków , czmychających bokiem, nie zauważyłem. Start tysięcy gęsi robi wrażenie ale, jeśli ktoś kiedyś widział podobne widowisko to sam stwierdzi, że trudno ująć to w kadrze. Coś takiego pozostaje w pamięci. Mimo to słowa uznania. Stwierdziłem, że przydałoby się etiudę obejrzeć na większym ekranie (17” to za mało). Moim dzieciom spodobały się kadry gęsi w locie, przewodnik stada (4:45-5:00) dostał imię Józek. A jak Rzeczy, które psują mi całość to szczegóły. Po pierwsze; muzyka po 2 minucie zmienia swój charakter i gubi obraz rozpoczęty na początku. Po drugie; kadry gęsi w locie od 5 minuty wlatują, zgaduję, w cień trzcin. Może i pomysł dobry ale z każdą chwilą kojarzą mi się one z kłębami chmur z kominów. Po trzecie; to już jest czepialstwo, ale to zawsze psuje mi radość oglądania każdego filmu przyrodniczego tzn. ludzie, miasta, budynki w tle. Czekam na coś dłuższego. Może tym razem coś o sowach ?
Cześć Michale, dzięki za komentarz i cenne uwagi. Przydadzą się.
Pozdrawiam,
Krzysztof
Cudny film! Jakże wspaniałe musza być przeżycia podczas ogladania, doświadczania takich zjawiskowych wydarzeń…Zazdroszczę:-)
Dziękuję i pozdrawiam,
Krzysztof
Piękny filmik. Jesteś niezwykle zdolny braciszku. Podziwiam
Dziękuję siostra. 😉